wtorek, 28 czerwca 2011

Jak radzić sobie w sytuacjach awaryjnych na drodze...


2/ Co zrobić w przypadku przegrzania się płynu w układzie chłodzenia?
         W czasie eksploatacji samochodu, szczególnie w okresie upałów dochodzi do nadmiernego zwiększenia temperatury cieczy chłodzącej i zwiększenia ciśnienia w układzie chłodzenia pojazdu. Większość eksploatowanych obecnie pojazdów posiada zabezpieczenia przed zagotowaniem się płynu w układzie chłodzenia, w postaci sterowanego termostatem wentylatora (zainstalowanego na chłodnicy) oraz zbiornika wyrównawczego, do którego przedostaje się nadmiar płynu chłodzącego gdy jego objętość zwiększa się w miarę wzrostu temperatury. Jednakże przy dużych upałach i jeździe z minimalną prędkością zatłoczonymi ulicami zdarza się, że nawet te zabezpieczenia nie wystarczają i dochodzi do nadmiernego wzrostu temperatury cieczy chłodzącej i osiągnięcie punktu jej wrzenia. Objawia się to zapaleniem się czerwonej lampki kontrolnej na konsoli lub osiągnięciem czerwonego pola na wskaźniku temperatury. Nie należy wtedy kontynuować jazdy w korku lecz zjechać na pobocze i uruchomić ogrzewanie w pojeździe na maksimum, a silnika nie wyłączać przez pewien czas aby pompa wodna mogła nadal działać. Dzięki włączeniu dodatkowego odbiornika ciepła w postaci nagrzewnicy, osiągniemy stopniowe obniżenie temperatury płynu, która po kilku minutach  powinna osiągnąć wartość poniżej niebezpiecznej granicy wrzenia. Dopiero w tym momencie można wyłączyć silnik oraz skontrolować poziom płynu w zbiorniku wyrównawczym. Czynność tę należy wykonywać z zachowaniem dużej ostrożności, aby nie poparzyć rąk przy otwieraniu pokrywy silnika ani twarzy w przypadku wydobywania się gorącej pary nagromadzonej w komorze silnika. W razie potrzeby należy uzupełnić płyn chłodniczy w zbiorniku wyrównawczym do maksymalnego poziomu (najlepiej tym samym rodzajem cieczy) a w przypadku braku takiej możliwości, dolać odpowiednią ilość wody destylowanej, która dostępna jest na każdej stacji paliwowej. W zupełnej ostateczności do układu chłodzenia można dolać zwykłą ale przegotowaną wodę. W tym celu trzeba odkręcić korek w górnej części plastikowego zbiornika i uzupełnić płyn do maksymalnego poziomu, a następnie lekko zakręcić korek i uruchomić na parę minut silnik samochodu aby zlikwidować ewentualne bańki powietrzne w układzie. Teraz trzeba skontrolować, czy przypadkiem nie trzeba jeszcze raz uzupełnić poziom płynu w układzie chłodzenia i dokręcić mocno korek wlewu zbiornika wyrównawczego. Na koniec warto jeszcze przy pracującym silniku i otwartej pokrywie posłuchać czy normalnej pracy silnika nie towarzyszą podejrzane świsty lub syczenie, które może być objawem nieszczelności układu chłodzenia. W przypadku wykrycia nieszczelności układu chłodzenia lub systematycznego ubywania płynu chłodzącego trzeba zawsze sprawdzić przyczynę tego stanu rzeczy w warsztacie naprawczym. Trzeba także pamiętać, aby przed okresem zimowym koniecznie wymienić cały płyn chłodniczy do którego dolewaliśmy wody destylowanej,  aby nie doprowadzić do zamrożenia bloku silnika podczas silnych mrozów w czasie zimy.
 UWAGA: Nigdy nie wolno odkręcać korka chłodnicy w celu uzupełnienia płynu w układzie chłodzenia  z uwagi na wysoką temperaturę i duże ciśnienie. Płyn można uzupełniać tylko przez wlew w zbiorniku wyrównawczym, ponieważ chroni to przed oparzeniem twarzy i rąk.
Charles

czwartek, 23 czerwca 2011

Praktyczne porady w sytuacjach awaryjnych

1/ Jak poradzić sobie przy wymianie uszkodzonego koła?
        W trakcie eksploatacji pojazdu występują różnorodne przebicia, przecięcia lub inne uszkodzenia opon, dętek i nieszczelności zaworów oraz awarie obręczy kół prowadzące w efekcie do utraty ciśnienia w ogumieniu i konieczności wymiany niesprawnego koła w czasie podróży. Awarii ogumienia zazwyczaj towarzyszy równomierny stukot lub inny głośniejszy dźwięk wydobywający się spod podwozia samochodu. Przy przebiciu opony przedniej pojazd będzie miał tendencję do samoistnego skręcania w kierunku uszkodzonego koła, a w trakcie ruszania lub jazdy na zakrętach, kierowca będzie miał wrażenie, że potrzebuje większej siły do obracania kierownicą. Utrata powietrza w jednej z tylnych opon jest trudniejsza do wyczucia, bowiem zazwyczaj powietrze uchodzi z opony niezbyt szybko, a hałas związany z jazdą bez ciśnienia jest mniejszy niż dla opon przednich. Często w wyniku najechania na wysoki krawężnik dochodzi do wygięcia obręczy koła i utraty ciśnienia w oponie przedniej. Takie uszkodzenie nie musi się wiązać ze zniszczeniem opony więc po wyprostowaniu obręczy można bez obawy jeździć na tej samej oponie. Najlepiej jednak gdy stan opony może ocenić fachowiec, który potrafi stwierdzić, czy warstwa opasania opony nie uległa popękaniu, a boki opony nie zostały przecięte.
        Przypadki przebicia opon zdarzają się zwykle niespodziewanie i gwałtownie, najczęściej wskutek najechania na ostry i wysoki krawężnik albo w wyniku wpadnięcia kołem w dziurę w jezdni, a także przebicia opony gwoździem, szkłem i innymi ostrymi przedmiotami.
W momencie ustalenia takiej awarii, kierowca powinien niezwłocznie zjechać na pobocze i włączyć światła awaryjne oraz zatrzymać pojazd w bezpiecznym miejscu, wybierając najbardziej płaski odcinek, na którym można by użyć podnośnik bez większych problemów. Pobocze powinno być twarde, aby podnośnik nie zagłębiał się w ziemię podczas wymiany koła, ale jeśli tak nie jest to należy poszukać deski lub kawałka płyty, która mogła by posłużyć jako podkładka pod stopę podnośnika. W przypadku braku odpowiednio szerokiego pobocza samochód trzeba zatrzymać przy krawędzi jezdni wyłączyć zapłon, a następnie zaciągnąć hamulec ręczny, włączyć pierwszy lub wsteczny bieg oraz wyciągnąć z bagażnika koło zapasowe wraz z kluczem do kół i podnośnikiem. Za pojazdem należy ustawić trójkąt odblaskowy, który będzie zwiększać bezpieczeństwo kierowcy w czasie wymiany koła. Teraz pod nieuszkodzone koła znajdujące się po drugiej stronie pojazdu należy podłożyć bloczki w kształcie klina, które będą dodatkowo zabezpieczać pojazd przed przesuwaniem się w czasie podnoszenia i wymiany koła. W przypadku braku tego typu oryginalnych blokad, pod koła można podłożyć cegły, kamienie lub inne drewniane belki albo dostępne materiały. W następnej kolejności trzeba ustalić gdzie pod progiem w podwoziu znajduje się miejsce do zamocowania podnośnika, a po umieszczeniu go we właściwym miejscu, zdjąć ozdobny kołpak z obręczy koła i przy pomocy klucza poluzować wszystkie nakrętki na kole. Teraz należy obracać wielokrotnie korbką podnośnika tak aby nadwozie zaczęło się  stopniowo podnosić aż osiągnie odpowiednią wysokość, przy której koło straci kontakt z podłożem. Po wykonaniu tych czynności trzeba jeszcze odkręcić do końca nakrętki, a uszkodzone koło  zdjąć z bębna i zastąpić je zapasowym.
       Po zakręceniu wszystkich nakrętek należy opuścić pojazd na ziemię i mocno dokręcić koło pamiętając o kolejności dokręcania nakrętek na krzyż. W ostatniej kolejności na koło należy założyć kołpak w taki sposób, żeby zawór do pompowania przechodził przez otwór w jego ozdobnej tarczy. Po wyjęciu podnośnika spod pojazdu trzeba jeszcze ocenić czy w wymienionej oponie jest wystarczające ciśnienie. Jego wielkość powinna być taka sama jak w kole po drugiej stronie pojazdu (na tej samej osi) bowiem od tego zależy jak pojazd będzie zachowywał się na śliskiej jezdni i w trudnych warunkach atmosferycznych. Bardzo często ciśnienie w kołach przednich różni się od ciśnienia w kołach tylnych z powodu większego obciążenia ciężarem silnika, więc warto sprawdzić jakie wielkości podawane są dla tych kół przez producenta w książce obsługi pojazdu. Kontrolę stanu ciśnienia można przeprowadzić na większości stacji paliwowych na stanowisku z kompresorem. Uszkodzoną oponę należy jak najszybciej oddać do naprawy, aby ograniczyć do minimum jazdę bez możliwości wymiany koła gdyby znowu zaistniała taka konieczność.
                                                                                                                                             
                                                                                                            Powodzenia, Charles

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Jazda w porze nocnej


         Z uwagi na specyficzne warunki, jazda w nocy różni się w znaczący sposób od jazdy w ciągu dnia. W nocy ruch samochodowy jest zazwyczaj bardzo ograniczony, ale jest to pora, w której organizm człowieka potrzebuje wypoczynku, a więc spowalniają się  jego reakcje, a oczy są bardziej zmęczone niż w dzień. Drogi i ulice w miastach są przeważnie dobrze oświetlone, ale poza nimi niestety trzeba być przygotowanym na jazdę w ciemności przy włączonych światłach drogowych. Jazda w nocy wymaga od kierowcy szczególnej koncentracji i zwiększonej uwagi na drogach nieoświetlonych oraz przy przejeździe przez małe miasteczka i wsie, gdzie można niestety spotkać jeszcze nieoświetlone pojazdy oraz nietrzeźwych rowerzystów i pieszych. W nocnych warunkach każdy manewr wymijania się z jadącymi z przeciwka pojazdami stwarza niebezpieczeństwo olśnienia kierowcy, a przez to stwarza sytuację niebezpieczną, w czasie której przez kilka sekund nic nie widać. Samochód jednak porusza się w tym czasie i w zależności od szybkości przejeżdża nawet kilkadziesiąt metrów. Aż strach pomyśleć co może zdarzyć się przez ten czas gdy kierowca nic nie widzi!!! Jest jednak metoda przeciw-działania olśnieniu, stosowana z powodzeniem przez wielu kierowców, która polega na skierowaniu wzroku na prawą część jezdni na styku z poboczem, co pozwala na pełne kontrolowanie drogi bez utraty kontroli nad autem, aż do wyminięcia się z jadącym z przeciwnego kierunku pojazdem.
       W czasie wyprzedzania  lub omijania innych pojazdów nie musimy obawiać się oślepienia, ale za to manewry te trzeba wykonywać przy zachowaniu szczególnej ostrożności, z uwagi na gorszą widoczność w nocnej porze. Możliwość olśnienia w nocy występuje jeszcze w momencie gdy inny kierowca wyprzedza nasz samochód jadąc cały czas na światłach drogowych. Wtedy gdy zostaniemy oświetleni przez tylną szybę,  przy odruchowej kontroli sytuacji w lusterku wstecznym, możemy na krótką chwilę przestać dobrze widzieć, co stwarza duże niebezpieczeństwo dla wszystkich w tym momencie. Można jednak zapobiec temu przestawiając lusterko w pozycję do jazdy nocnej jeszcze przed wyjazdem z domu.
       W porze nocnej pomiędzy godziną 11.00 a 5.00 rano, na obszarze zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km/godzinę, co przyspiesza przejazd przez ten obszar, jednak nie oznacza automatycznie, że taka dozwolona prędkość będzie zawsze prędkością bezpieczną. Kierowca musi zawsze dostosować prędkość do warunków na drodze, a więc w porze nocnej ograniczyć ją proporcjonalnie do widoczności jaką posiada w danej chwili. A więc im gorzej kierowca widzi, tym wolniej powinien jechać.
        W czasie nocnej jazdy trzeba pamiętać nieustannie o konieczności zmiany świateł drogowych na światła mijania w następujących sytuacjach: 
- przy wymijaniu się z pojazdami jadącymi z przeciwnego kierunku (kiedy odległość pomiędzy naszym pojazdem a pojazdem jadącym w naszym kierunku zbliża się do ok. 100 metrów),
- przy wymijaniu się z innymi użytkownikami drogi (np. z rowerzystami) lub pieszymi, którzy korzystają z lewej części drogi,  
- przy wyprzedzaniu (kiedy odległość pomiędzy naszym pojazdem, a pojazdem wyprzedzanym dochodzi do 100 m.),
- przy wjeżdżaniu na oświetlony obszar zabudowany i na jego terenie (z wyjątkiem ulic niedo-statecznie oświetlonych lub częściowo oświetlonych, kiedy odległości pomiędzy latarniami są większe niż 100 m).
         W czasie długich podróży należy częściej niż w dzień korzystać z krótkich postojów (do 15 minut) aby nie ulec nadmiernemu zmęczeniu i nie zasnąć za kierownicą. W czasie tych przerw można się trochę gimnastykować lub przespacerować w okolicy parkingu oraz koniecznie napić się ciepłej kawy lub herbaty, a przy tym warto także zjeść lekki posiłek. Przed długą podróżą warto przygotować sobie kanapki na drogę oraz butelkę wody mineralnej i tabliczkę czekolady, co zabezpieczy nam posiłek w sytuacji braku możliwości zakupu jedzenia po drodze.                                                                                                                    
  UWAGA:  W czasie jazdy w zimne noce należy unikać włączania ogrzewania na pełną moc ponieważ sprzyja to usypianiu kierowcy za kierownicą. Najlepiej przy średnim ogrzewaniu uchylić okno na małą szczelinę, co zapewni dostęp świeżego powietrza i umożliwi przejechanie nawet dużych odległości bez poczucia zmęczenia. Równocześnie zalecane jest włączenie radia samochodowego albo prowadzenie konwersacji z pasażerami, co dodatkowo zabezpieczy kierowcę przed zaśnięciem. Nie wolno lekceważyć pierwszych symptomów zapadania w sen za kierownicą, gdy na krótką chwilę zaczynają się zamykać powieki. W takiej sytuacji nie wolno kontynuować jazdy tylko niezwłocznie zjechać na pobocze drogi oraz opuścić pojazd i odpocząć przez co najmniej 15 minut. Gdy zmęczenie nie ustępuje to należy poszukać najbliższego motelu lub zajazdu, w którym będzie można przespać się do rana. Kontynuacja jazdy w warunkach dużego zmęczenia może doprowadzić do poważnego wypadku, więc nie trzeba ryzykować swoim życiem, aby za wszelką cenę dojechać do celu. Bezpieczeństwo jest najważniejsze…