czwartek, 25 sierpnia 2011

Jak się zachować w sytuacjach awaryjnych cz.4

Co zrobić w przypadku kolizji na drodze.

         Na ten temat można uzyskać wiele informacji zarówno w Internecie, jak też w czasopismach motoryzacyjnych, oraz Towarzystwach Ubezpieczeniowych, ale warto przypomnieć najważniejsze reguły postępowania w przypadku uszkodzenia pojazdów wskutek kolizji, utraty panowania nad kierownicą, poślizgu albo innych nieprzewidywalnych zdarzeń na drogach publicznych.                              
         Od razu warto zwrócić uwagę na różnicę występującą w określeniach „ kolizja” i „wypadek” gdzie pierwsze dotyczy samych pojazdów, które nie zdążyły wyhamować i  wpadły na siebie z pewną prędkością, a drugie definiuje już nie tylko uszkodzenia samych pojazdów lecz także przede wszystkim obrażenia jadących nimi kierowców i pasażerów.
         W przypadku kolizji (nazywanej potocznie „stłuczką”) w wyniku której zostały uszkodzone jedynie pojazdy, należy przed opuszczeniem pojazdu zaciągnąć hamulec ręczny i od razu włączyć światła awaryjne. W następnej kolejności trzeba upewnić się czy żadna z osób jadących pojazdami nie odniosła żadnych obrażeń i czy wszyscy czują się dobrze. Teraz trzeba ustalić z kierowcą pojazdu uczestniczącego w kolizji kto ponosi odpowiedzialność za zderzenie i jeśli to możliwe sfotografować miejsce kolizji oraz wszystkie uszkodzone elementy karoserii samochodów. Zaraz potem należy usunąć pojazdy z drogi na pobocze i spisać notatkę dla zakładu ubezpieczeniowego, w której będą zawarte dane dotyczące miejsca, daty i godziny zdarzenia, dokładny opis jego przebiegu, odręczny szkic sytuacyjny oraz spis elementów uszkodzonych w obu pojazdach. Jeżeli w zderzeniu uczestniczyło więcej pojazdów, to  ich dane należy także bezwzględnie zamieścić w notatce.                                      
 UWAGA
         W notatce do zakładu ubezpieczeniowego należy obowiązkowo umieścić następujące dane:
  • imiona i nazwiska kierujących pojazdami, ich adresy miejsc zamieszkania i numery PESEL,  
  • numery rejestracyjne pojazdów oraz numery ich dowodów rejestracyjnych wraz z datą ich ważności,          
  • dokładny adres zakładu ubezpieczeniowego wraz z numerem polisy ubezpieczeniowej OC sprawcy kolizji ,
  • numery prawa jazdy kierujących pojazdami 
oraz w przypadku gdyby okazało się, że kierujący nie jest właścicielem pojazdu, to dodatkowo jego dane osobowe wraz z dokładnym adresem zamieszkania (z polisy OC).
         Na zakończenie notatkę należy czytelnie podpisać w taki sposób żeby było jasne kto jest poszkodowany, a kto jest sprawcą kolizji. Po podpisaniu notatki warto jeszcze zrobić jej odbitkę kserograficzną, którą otrzyma sprawca kolizji. Niektóre firmy ubezpieczeniowe dysponują bardzo dobrymi formularzami, które zawierają gotowe rubryki do wypełnienia, co niesłychanie ułatwia całą procedurę dokumentowania i opisu kolizji. Warto więc poprosić o taki formularz w firmie ubezpieczającej pojazd i mieć go na wszelki wypadek w samochodzie.                                              
         Co należy jednak uczynić jeżeli żaden z kierujących nie chce przyznać się do błędu i wziąć winę na siebie? W takim przypadku należy obowiązkowo zadzwonić po patrol policji drogowej, której zadaniem będzie określenie sprawcy kolizji zgodnie z obowiązującymi przepisami. Wtedy jednak na winowajcę nakładany jest obowiązkowy mandat i punkty karne obciążające jego konto wykroczeń drogowych. Po policję należy także obowiązkowo zadzwonić jeżeli zorientujemy się, że sprawca jest pod wpływem alkoholu lub zachowuje się agresywnie i nie jest zdolny do dalszego kierowania pojazdem.
          Na koniec jeszcze mała refleksja…  Otóż proszę zapamiętać, że nie warto „ pędzić na złamanie karku” przez całe miasto, aby zaoszczędzić kilka minut i wcześniej przyjechać na miejsce. To naprawdę nie popłaca, bo uda się nam dziewięć razy, a za dziesiątym spowodujemy kolizję i nie tylko że nie załatwimy swoich spraw, ale stracimy zniżkę na ubezpieczenie OC oraz sporo pieniędzy na naprawę samochodu i jeszcze często zostaniemy ukarani mandatem. Proszę mi wierzyć, że naprawdę nic nie rekompensuje zdenerwowania i poczucia winy za doprowadzenie do kolizji, a potem utraty cennego czasu gdy musimy czekać na policję. A więc nigdy zbyt dużo ostrożności i rozwagi w czasie jazdy oraz więcej wyrozumiałości dla innych kierowców, którzy nie mają dużego doświadczenia za kierownicą lub dopiero uczą się jeździć. Pomagajmy sobie nawzajem na drodze, a nigdy nie będziemy zmuszeni wypełniać takich formularzy o jakich pisałem na początku.
                                                                                                                           Pozdrawiam Charles
               

Brak komentarzy: